Spacerując po Koluszkowskim cmentarzu nachodzi nas oczywista myśl o przemijaniu, kruchości życia, a zarazem jego bogactwie i nieprzewidywalności. Obok siebie leżą w mogiłach prochy kolejarzy, wojskowych, nauczycieli, księży, rolników - wszystkich, którzy współtworzyli i budowali Koluszki. Dziś już wszyscy równi sobie, niemi świadkowie historii. Tylko nagrobne płyty w lakoniczny sposób wspominają o ich życiowych losach.
Powstanie Straży Ogniowej w Koluszkach - OSP Koluszki
Rozrastająca się osada, a także wielki ruch na stacji kolejowej stwarzały coraz większe zagrożenie pożarowe. Wybuchały pożary zarówno w gospodarstwach, jak i na kolei. Jak łatwo było o pożar – wystarczy przytoczyć jeden z wielu artykułów prasowych: „Pożar na pociągu dr. żel. Dnia 23 b. m. o godzinie 11½ rano na stacyi towarowej w Koluszkach wybuchł pożar, który nie przybrał większych rozmiarów dzięki li tylko energii pracowników kolei Fabryczno-Łódzkiej. W wagonie zagranicznym z bawełną, przeznaczonym do Łodzi, zauważono ogień, który szybko zaczął obejmować tak łatwopalny materyjał, jak bawełna i groził sąsiednim trzydziestu wagonom, zawierającym również bawełnę. Dzięki energicznemu ratunkowi, ocalono sąsiednie wagony i zalano palący się. Ogień powstał od iskry z lokomotywy.”
Historia Pałacu w Lisowicach
Najpiękniejszym i zarazem jednym z najbardziej zadbanych stojącym w naszej gminie z całą pewnością jest Pałac w Lisowicach. Obecnie mieści się w nim Dom Pomocy Społecznej otoczony starym angielskim parkiem. Tuż obok rozpoczyna się inwestycja, która ma stworzyć tutaj miejsce wypoczynku rekreacji. My tradycyjnie stawiamy pytanie – jaką to wszystko ma historię?
Panny Koluszkowskie - legenda
Prezentujemy Państwu legendę „Panny Koluszkowskie”, która pochodzi z książki „Baśń i legenda Łodzi” autorstwa Stanisława Rachalewskiego. Pozostawiono pisownię oryginalną z wydania pochodzącego z 1935 roku.
Droga Żelazna Iwangorodzko – Dąbrowska
W Królestwie Polskim Rosjanie celowo utrzymywali stan opóźnienia gospodarczego hamując rozwój przemysłu oraz kolei żelaznych. Po pierwsze rozwinięty przemysł zwiększyłby potencjał wojskowy obszaru zagrożonego ewentualnym powstaniem a równocześnie ewentualne powstanie odcinałoby Rosję od dóbr tam produkowanych. Jasnym więc było że lepiej inwestycje prowadzić na terenach pewniejszych. Po drugie Rosjanie obawiali się, że budując linie kolejowe stworzą drogę umożliwiającą wtargnięcie licznym siłom wroga głęboko w obszar ich terytorium, czemu wobec słabości własnego transportu nie będą mogli się przeciwstawić w porę.
Pomiary we wsi Niewiadówek w 1876 r.
Kilka lat temu w domu moich dziadków mieszkających w Niewiadowie (gm. Ujazd) odnaleziono stare dokumenty. Wśród aktów notarialnych z lat 20. i 30. XX wieku był jeden w dużo gorszym stanie – postrzępiony, naddarty i wyblakły. Dodatkowo sporządzony był w języku rosyjskim, a widniała na nim data 1876. Widząc na nim tabelkę z nazwiskami próbowałem samemu przetłumaczyć ten dokument… Niestety bezskutecznie, chociaż odczytałem nagłówek.
Józef Stokowski, żołnierz Napoleona spod Saragossy mieszkańcem Koluszek?
Wiele wskazuje na to, że dotarliśmy do zapisu o żołnierzu armii Napoleona Bonaparte, który był mieszkańcem Koluszek. Oto w „Kurierze Warszawskim” z dnia 7 czerwca 1862 roku, w przeddzień Zielonych Świąt, czyli święta Zesłania Ducha Świętego, o czym informuje nas gazeta w swojej „czołówce”, ukazała się informacja o śmierci Józefa Stokowskiego z Koluszek, który pozostawił po sobie żonę, dzieci, rodzeństwo, sąsiadów z okolicy i włościan.
Historia Kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Koluszkach
Nikomu kto odwiedza Koluszki nie umyka uwadze górująca nad miastem piękna świątynia. To bezsprzecznie najpiękniejszy budynek znajdujący się w Koluszkach, czyli Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Ta dużych rozmiarów, ceglana, neogotycka świątynia, w swej zaledwie 120 – letniej historii, towarzyszy wiernym we wzniosłych oraz trudnych chwilach, stanowi także wspaniały przykład zaangażowania i poświęcenia się na rzecz wspólnej sprawy. Wyrosły z potrzeby ducha ambitny pomysł, dzięki ciężkiej pracy, stał się rzeczywistością i po dziś dzień stanowi pomnik silnej koluszkowskiej wspólnoty.
Jak się szacuje wiek bardzo starych przedmiotów
Pierwszym pytaniem, jakie nasuwa się na myśl po wykopaniu lub znalezieniu przedmiotu, który zapewne liczy sobie już trochę czasu, jest: ile to może mieć lat?
W przypadku jakiegoś starego aparatu fotograficznego łatwo można oszacować jego wiek na „oko”. Jeżeli znamy model to jesteśmy w stanie poszukać informacji kiedy był on produkowany, a niepewność może wynosić najwyżej kilka lat. Zupełnie inaczej ma się sytuacja, kiedy znajdziemy przedmiot sprzed wielu wieków. Wtedy trzeba się zagłębiać w różnego rodzaju źródła historyczne, które będą w stanie wskazać na okres, kiedy dany artefakt występował, z tym że wtedy niepewność szacowania wieku już znacznie rośnie. Kompletnie bezradni jesteśmy przy odkryciu przedmiotu, którego nie umiemy zidentyfikować, albo gdy wiemy co to za rzecz, ale chcemy upewnić się, czy źródła informacji lub nasze przypuszczenia są prawidłowe.
Droga Żelazna Warszawsko - Wiedeńska
Myśl budowy pierwszej kolei żelaznej w Polsce powstała już w roku 1834, to jest wyprzedziła o rok otwarcie do ruchu pierwszej kolei w Niemczech (Norymberga – Fürth, 7 grudnia 1835 r.), zaś o dziewięć lat budowę pierwszych kolei we Francji.
Inicjatorami tego przedsięwzięcia byli Henryk Łubieński, wiceprezes Banku Polskiego i Piotr Steinkeller – przemysłowiec, którzy projekt ten postanowili przeprowadzić w celu podniesienia górnictwa krajowego (zagłębie dąbrowskie), z którem Łubieński jako przedstawiciel interesów Banku, Steinkeller zaś, jako najpoważniejszy odbiorca soli i cynku, ściśle byli zawiązani. Oni to pierwsi powzięli zamiar ułatwienia wywozu produktów przemysłu górniczego z miejsc eksploatacji przy pomocy drogi szynowej o trakcji konnej, na podobieństwo istniejącej już w Austrii od 1827 r., a pierwszej na kontynencie, kolei Linecko – Budziejowickiej.